Czego obawiają się rodzice przed pierwszą wizytą u fizjoterapeuty dziecięcego?

Pojawienie się nowego człowieka w rodzinie jest początkowo wywróceniem do góry nogami całego dotychczas panującego porządku i na pewno zgodzą się ze mną w tej kwestii wszyscy młodzi rodzice. Jeżeli dochodzą do tego jeszcze jakieś problemy czy nieprawidłowości u dziecka, zauważane przez specjalistów, to dla rodziców malucha robi się naprawdę ciężko. Jednym z „przeżyć” młodego rodzica może być skierowanie na wizytę u fizjoterapeuty dziecięcego. Na podstawie moich rozmów z rodzicami, z którymi znam się trochę dłużej sporządziłam listę tego, czego rodzice obawiają się przed pierwszą wizytą u fizjoterapeuty dziecięcego:

Diagnozy – a jeżeli zauważy coś niepokojącego?     

Wielokrotnie zdarzyło się, że na pierwszej wizycie spowodowanej diagnozą wzmożonego/obniżonego napięcia mięśniowego, rodzice już na wstępie pytali mnie z przerażeniem, czy „tak” dziecku zostanie już do końca życia, czy zawsze wiąże się to z poważniejszą dysfunkcją? To bardzo popularny lęk wśród rodziców. Często u pediatry czy neurologa rodzice są w takim szoku po usłyszeniu, że dziecko ma nieprawidłowe napięcie, że dopiero u fizjoterapeuty zaczynają dopytywać o pewne szczegółowe kwestie.  NA PEWNO nie każde problemy z dynamiką ruchu u dziecka oznaczają poważne schorzenia. Moim zdaniem, wiele problemów z dynamiką ruchu u maluszków jest spowodowanych przez niewłaściwą pielęgnację i w takim wypadku łatwo im zaradzić bez niepotrzebnej w takiej sytuacji,  intensywnej rehabilitacji.

Gdybyście spytali mnie, czy boję się o swoje dziecko to odpowiedziałabym, ze oczywiście! Rodzice zawsze martwili się o swoje dzieci i będą się martwili. To dobrze, bo znaczy to, że bardzo je kochają, ale trzeba próbować zachować zdrowy umiar, nie tylko dla swojego samopoczucia, ale również dla samopoczucia dziecka które wyczuwa doskonale nasz stres i niepokój.

Oceniania przez fizjoterapeutę kompetencji rodzicielskich

Często rodzice, którzy przychodzą na terapię tłumaczą się z różnych rzeczy np. dlaczego noszą dzieci w ten czy inny sposób, dlaczego dziecko jest pobrudzone, dlaczego ma siniaka. Rodzice mają pełne prawo nie wiedzieć jak wygląda  prawidłowa pielęgnacja dziecka, po to przychodzą do fizjoterapeuty. Naprawdę nie zauważam tego, że dziecko ma pobrudzoną bluzeczkę albo, że czworakujące dziecko ma siniaki. Oprócz bardzo skrajnej sytuacji, która nigdy mi się nie zdarzyła, a gdzie mogę mieć podejrzenie, że dziecko jest np. bite, cała reszta to rzeczy zupełnie nieistotne, których bym nawet nie zauważyła, gdyby rodzic nie zwrócił mi na nie uwagi.

 Czy terapia będzie boleć/ czy terapeuta nie zrobi krzywdy mojemu dziecku

Sama jestem terapeutą Ndt Bobath Baby i mogę zapewnić, że ta terapia jest bezpieczna i bezbolesna dla dziecka. Nie chciałabym tu wypowiadać się na temat innych metod, w których się nie specjalizuję, a które są stosowane u niemowląt, ale na pewno przed wybraniem się do fizjoterapeuty dziecięcego warto sprawdzić jakie ma wykształcenie i jakie kursy skończył.Oprócz stosowanej metody fizjoterapeutycznej na pewno nie bez znaczenia są tzw. kompetencje miękkie fizjoterapeuty, ponieważ moim zdaniem dziecko wyczuwa czy terapeuta jest przyjaźnie nastawiony. Dzieci płaczą na terapii z różnych powodów, ale zawsze trzeba szukać przyczyny i spróbować ją wyeliminować. Może to wymagać od fizjoterapeuty dużo wysiłku i kreatywności, ale dziecko, które współpracuje i jest pozytywnie nastawione osiąga moim zdaniem zdecydowanie lepsze efekty. Dużo zależy również od odpowiedniego przygotowania dziecka do terapii, ale o tym w innym artykule.

Czy pytanie które zadam będzie głupie

Uważam, że rodzice powinni zadawać jak najwięcej pytań fizjoterapeucie. Nie ma głupich pytań, każda wątpliwość powinna zostać wyjaśniona. Pytajcie również o celowość działań, zadawania ćwiczeń czy określonej pielęgnacji, to nie jest czarna magia ! Ale pamiętajcie, że to nie fizjoterapeuta stawia diagnozę, robi to lekarz.